Kto ma dowieść, że auto nie było rozbite
Celnicy kwestionują wartość używanych aut, które zostały sprowadzone do Polski jako uszkodzone. Podatnikom, którzy nie przedstawią rachunków za ich naprawę, ustalają daninę od wartości katalogowej pojazdu, tak jakby nigdy nie ucierpiał w wypadku
Zdaniem ekspertów prawa podatkowego postępowanie służb celnych wypacza wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) z 18 stycznia 2007 r., który zarzucił Polsce dyskryminowanie – na gruncie podatkowym – samochodów używanych sprowadzonych z innych krajów Unii Europejskiej (sygn. C-313/05). Bo, jak twierdzą, nie można porównywać samochodu uszkodzonego z samochodami sprawnymi, które jeżdżą po polskich drogach.
Kłopotliwa wartość
– W 2005 r. sprowadziłem z Włoch samochód osobowy uszkodzony i na podstawie oryginalnej umowy kupna-sprzedaży zapłaciłem z tego tytułu akcyzę. Teraz wystąpiłem o zwrot nadpłaty, a urząd celny naliczył należną kwotę od tzw. wartości auta w dniu zakupu i zażądał ode mnie dostarczenia wszystkich rachunków za jego naprawę. Tego po trzech latach nie jestem w stanie uczynić – opowiada „Rz” właściciel auta z południowej Polski. I dodaje: – Naprawiając auto, nie brałem żadnych rachunków, nie miałem też takiego obowiązku. Auto odstawiłem do warsztatu, który dziś już nie istnieje, a części...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta