Lans Armstronga
No, koksiarze, jak chcecie dalej wygrywać, załatwcie sobie najlepszy towar, bo Lance Armstrong wraca! Ten ironiczny apel do zawodowych kolarzy znalazłem w Internecie dzień po informacji o zawieszeniu emerytury przez amerykańskiego tytana szos. Jego powrót to ogromna sensacja, choć oczywiście nie pierwsza tego typu w historii światowego sportu.
Dlaczego wielcy mistrzowie wracają? Niekiedy z nudów, jak choćby koszykarz Michael Jordan, znacznie częściej z braku pieniędzy, jak bokser Joe Louis, który z honorarium za swoją ostatnią walkę (przegraną), wynoszącego 102 tys. 840 dolarów, aż 97 tys. musiał wydać na spłacenie podatkowych długów. Zostało mu ponad 5 tys., co w 1950 roku wciąż było sumą nie do pogardzenia.
Swoją drogą, dlaczego nikt jeszcze nie uhonorował urzędów skarbowych za permanentne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta