To się działo na Pradze
Początek kadencji był burzliwy. 27 grudnia 2006 r. radni PiS i Praskiej Wspólnoty Samorządowej wybrali burmistrza Artura Marczewskiego (PiS). Ale odbyło się to już po tym, jak szefowa rady z PO ogłosiła przerwę w sesji i schowała się w szafie. Prezydent miasta zakwestionowała wybór i podjęte wtedy 22 inne decyzje (sprawa w WSA). Burmistrza z PiS nie uznała i nie płaciła mu pensji (sprawa w sądzie pracy). Prezydent powołała swojego burmistrza dzielnicy Jolantę Koczorowską (PO). Ale to z kolei zakwestionował i unieważnił wojewoda z PiS Jacek Sasin.