Likwidacja zakładu uzasadnia rozstanie nawet i z tym chronionym podwładnym
Brak zysków czy niewypłacalność to najczęstsze powody zamykania przedsiębiorstw. Jeśli pracodawca przestaje istnieć, nie może być też jego pracowników
Gdy nie ma zamówień, intratny interes okazał się porażką, decydujemy się na likwidację firmy. Zdarza się też, że mamy po prostu inny pomysł na życie i dlatego zamykamy biznes. Kończymy wszelkie sprawy, spieniężamy majątek, wycofujemy tę jego część, która pozostaje po spłacie ewentualnych wierzycieli. Jeśli zatrudniamy pracowników, także z nimi musimy się pożegnać. Dotyczy to wszystkich zatrudnionych, a zatem i tych, których normalnie przed zwolnieniem chroni prawo. Likwidacja nie powoduje wygaśnięcia istniejących umów o pracę z mocy samego prawa. Musimy zatem wykonać konkretne czynności, które spowodują rozwiązanie angaży. Jakie?
Wypowiedzenia muszą być
Chcąc się rozstać z pracownikami, wypowiadamy im umowy o pracę. Jako przyczynę wskażemy wówczas likwidację zakładu pracy. Taka przyczyna jest konkretna i prawdziwa. Zatem zgodna z prawem. W takich sytuacjach możemy też skrócić niektórym pracownikom kodeksowe okresy wypowiedzenia. Dotyczy to zatrudnionych na czas nieokreślony, mających trzymiesięczne okresy wypowiedzenia. Im mamy prawo skrócić okres wypowiedzenia. Jednak nie dowolnie, tylko do jednego miesiąca. Tak wynika z art. 361 § 1...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta