Elektroniczny Elvis wraca
Blisko dwa tysiące polskich fanów bawiło się na bratysławskim koncercie. Zespół zagrał dynamicznie i brawurowo
To był zaskakujący show: Dave Gahan, przebywający jeszcze niedawno w szpitalu z podejrzeniem choroby nowotworowej, krótko po wycięciu guza wirował na scenie w charakterystycznej dla siebie figurze – ze statywem mikrofonu w dłoniach. Jak nowo narodzony.
Początek przyniósł niespodziankę. Ze sceny popłynął soulowy motyw i czarne, mocne rytmy absolutnie nieprzypominające stylu gwiazdy elektronicznych brzmień. Wokalista improwizował „In Chains”, piosenkę, jaką mógłby mieć w repertuarze murzyński mistrz Marvin Gaye. Jednak Gahan zinterpretował ją tak, jak tylko on potrafi – ze słodyczą i melancholią w głosie, wsparty przez potężną fabrykę syntezatorowych i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta