Trzymać za mordę, chwytać za serce
Generał Mieczysław Boruta-Spiechowicz: od Legionów do „Solidarności”
Kiedy o świcie, w pierwszych dniach sierpnia 1941 r. strażnicy wyprowadzają Mieczysława Borutę-Spiechowicza z celi na Łubiance, skazany przez sowiecki sąd na karę śmierci generał jest przekonany, że nadeszła chwila wykonania wyroku. W więziennej kancelarii okazuje się, że idzie – „na swabodu”.
Więziony od ponad półtora roku – z czego wiele tygodni w ciemnicy pod basztą Kaczubeja na Butyrkach – generał, bity i torturowany w śledztwie, dowiaduje się, że ma zostać jednym z dowódców polskiego wojska, które powstanie na mocy układu Sikorski-Majski. Kiedy, czekając na nowy mundur, siedzi w bieliźnie w hotelu Moskwa, zjawia się u niego generał Anders z propozycją objęcia dowództwa 5. DP, która zaczyna formować się nad Wołgą.
Parę miesięcy później, w grudniu 1941 r., defiladę dywizji przyjmuje w Tatiszczewie sam generał Sikorski. Wielu z żołnierzy Boruty-Spiechowicza wciąż nie ma butów i mundurów, ale stopami owiniętymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta