Rynki dojrzałe czy wschodzące
Jeśli chcemy więcej zarobić, powinniśmy część środków wpłacić do funduszy operujących np. w Azji
Eksperci przekonują, że gdy nadejdzie oczekiwana korekta, warto będzie kupić jednostki funduszy akcyjnych. Najpierw jednak musimy podjąć decyzję, czy będziemy inwestować w akcje z rynków dojrzałych czy wschodzących (tzw. emerging markets). Najbardziej popularnymi rynkami wschodzącymi są: azjatycki, Europy Środkowo-Wschodniej (w tym polski), bałkański, BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny).
– Rynki wschodzące są bardziej ryzykowne od dojrzałych. W przypadku dobrej koniunktury stopy zwrotu są tam znacznie wyższe, ale w trakcie bessy spadek wartości bardziej dotkliwy – mówi Wojciech Smoleński, diler w Domu Maklerskim IDM, do którego należy Idea TFI.
Dobrze widać to na podstawie analizy indeksów giełdowych (patrz >D1). Brazylijska Bovespa od szczytu w maju 2008 r. do listopada 2008 r. spadła o ok. 60 proc. Indeks rynku tureckiego, ISE100, od górki z listopada 2007 r. do listopada 2008 r. zmalał o ok. 65 proc. Oba w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy silnych wzrostów zyskały odpowiednio 110 i 130 proc. Tymczasem amerykański S&P500 w trakcie bessy zmniejszył wartość o połowę, a od wiosny zyskał ponad 60 proc.
– To pokazuje potencjał funduszy inwestujących na rynkach wschodzących, w tym także w Polsce – komentuje Paweł Jackowski, zarządzający funduszami w Allianz TFI.
– Fundusze operujące na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta