Samowolka na Trasie Toruńskiej
Drogowcy otworzyli tymczasowy most na Trasie Toruńskiej wczoraj o godz. 17. Kiedy tylko udało się opanować korki, zaczęła się awantura między rządowymi a miejskimi drogowcami: Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz Zarządem Dróg Miejskich.
– GDDKiA zamknęła fragment Trasy Toruńskiej bez wiedzy inżyniera Janusza Galasa. Informacja dotarła do niego półtorej godziny po fakcie – mówi wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz.
Do zdarzenia doszło w środę ok. godz. 11. Ruch do centrum został wtedy wyjątkowo skierowany tylko równoległym prawym wiaduktem (bliżej Auchan i Elektrociepłowni Żerań). Powód – tymczasowa przeprawa zaczęła się kruszyć. Dla bezpieczeństwa użytkowników trzeba było wymienić nawierzchnię na całej długości tzw. mostu Syreny.
– To zgłoszenie awaryjne, dlatego zabrakło czasu na powiadomienie inżyniera ruchu – tłumaczy Małgorzata Tarnowska z mazowieckiej GDDKiA.
Konflikt narasta. Pracujący dla GDDKiA wykonawca przebudowy Trasy Toruńskiej – J&P Avax – zwrócił się do ZDM z prośbą o pomoc w załataniu przeprawy. Ten odmówił.
– Po rozpoczęciu przebudowy Trasy Toruńskiej zarządcą terenu jest GDDKiA – mówi Adam Sobieraj z ZDM.