Chcą sami ukrócić hazard
Samorządowcy do rządu: dajcie lokalnym służbom prawo kontroli, wykluczcie niską szkodliwość czynu
Waldemar Skórski, wiceprezydent Świdnicy, aż klasnął w dłonie, gdy usłyszał zapowiedź wycofywania tzw. jednorękich bandytów. Tydzień wcześniej władze tego 60-tysięcznego miasteczka na Dolnym Śląsku same wysłały do premiera list z propozycjami ustawowych zmian, które ograniczyłyby plagę „kasyn dla ubogich”.
Prohibicję za doskonały pomysł uważa również Franciszek Fejdych, burmistrz Prudnika na Opolszczyźnie. W jego 29-tysięcznej gminie działa dziś blisko 500 automatów o niskich wygranych. Gdy w ubiegłym tygodniu otrzymał z izby skarbowej do zaopiniowania wniosek o uruchomienie w miasteczku 11 kolejnych punktów, zamiast odpowiedzi skierował do Ministerstwa Finansów wniosek o zmianę ustawy o grach losowych.
Według zapowiedzi premiera, za pięć lat jednoręcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta