Na Serenę jeszcze czas
Agnieszka Radwańska i Łukasz Kubot w drugiej rundzie, Urszula Radwańska odpadła
Trzy polskie mecze I rundy, dwa zwycięstwa – wtorek na kortach Melbourne Park można uznać za udany. Starsza z sióstr Radwańskich wygrała z Niemką Tatjaną Malek 6:1, 6:0, młodsza przegrała z Amerykanką Sereną Williams 2:6, 1:6. Kubot pokonał rosyjskiego Niemca Mishę Zvereva 6:3, 6:3, 6:3.
Grać na głównym korcie mecz z najlepszą tenisistką świata to wyzwanie, którego przestraszyłoby się wiele tenisistek. Urszula Radwańska jest odważna, w jej grze na Rod Laver Arena na pewno nie było strachu, brakowało jednak nieco dojrzałości. Czasem tak bywa, że wynik jest gorszy niż gra. To ten przypadek.
Bliżej sukcesu była kilka miesięcy temu w Wimbledonie (przegrała 4:6, 4:6), może to tamten mecz spowodował, że Serena Williams grała twardo od pierwszych chwil. Jeśli ktoś liczył, że obandażowana lewa noga mistrzyni oznacza dla niej poważne kłopoty,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta