Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zlicytowałem Jerzego Urbana

20 stycznia 2010 | Kraj | Eliza Olczyk
Nie zamierzam się martwić sondażami – zapewnia  Jerzy Szmajdziński
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Nie zamierzam się martwić sondażami – zapewnia Jerzy Szmajdziński

Pokonanie Donalda Tuska jest możliwe – mówi w rozmowie z „Rz” kandydat SLD na prezydenta

Rz: Nie pojawił się pan na Charytatywnym Balu Dziennikarzy.

Jerzy Szmajdziński z SLD, wicemarszałek Sejmu: Byłem na balu charytatywnym, w Jeleniej Górze, który organizuję od 15 lat.

Udał się?

Bardzo. Sprzedałem wielką butlę francuskiego szampana, którą Jerzy Urban przyniósł z okazji naszego zwycięstwa wyborczego w 1993 r. Wystawiłem ją na licytację i każdy mógł sobie Urbana zlicytować. Poszła za 3 tysiące złotych.

Myśli pan, że ten szampan po tylu latach nadaje się jeszcze do picia?

Tego nie wiem, ale ten szampan ma wartość symboliczną, a nie konsumpcyjną. Zresztą osoba, która go kupiła, na razie nie zamierza go otwierać. A co do Balu Dziennikarzy, to nigdy na nim nie bywałem. Gdybym więc pojawił się akurat w tym roku, mówiono by, że to ze względu na kampanię wyborczą. Nie chciałem być tak odbierany.

Polityków w tym roku było wielu.

Słyszałem, że przyszedł pan prezydent Lech Kaczyński, co, jak sądzę, oznacza, że w ten symboliczny sposób rozpoczął walkę o reelekcję.

Pan też już rozpoczął walkę o prezydenturę. Po co się startuje w wyborach, gdy ma się zaledwie 7 – 10 proc. poparcia?

To nie jest złe poparcie. Tyle samo miał jeszcze późną wiosną 2005 r. Donald Tusk. W kwietniu, czerwcu, nawet lipcu. A przegrał o włos.

Bo z powodu sprawy pani Anny...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8527

Spis treści
Zamów abonament