Podwładny ma dwa dni na usprawiedliwienie nieobecności
Zatrudniony musi mieć powód, aby nie stawić się do pracy. Powinien także wykazać jego prawdziwość. W przeciwnym razie może stracić posadę
Przyczyny nieobecności mogą być różne. Które jednak są uznawane za usprawiedliwione?
To zdarzenia i okoliczności określone przepisami prawa pracy, które uniemożliwiają stawienie się pracownika do pracy i jej świadczenie, a także inne przypadki niemożności wykonywania pracy wskazane przez pracownika i uznane przez pracodawcę za usprawiedliwiające nieobecność w pracy.
Tak wynika z § 1 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (DzU nr 60, poz. 281 ze zm.; rozporządzenie).
Szczegóły w regulaminie
Regulacja ta zawiera podstawowe zasady usprawiedliwiania nieobecności w pracy. Ich uszczegółowienie powinno zaś być zamieszczone w przepisach wewnętrznych obowiązujących w danej firmie. Regulamin pracy powinien bowiem podawać, jak potwierdzać przybycie i obecność w pracy, a także tryb usprawiedliwiania absencji.
Jeśli pracodawca nie ma takiego obowiązku – a tak jest, gdy zatrudnia mniej niż 20 pracowników – sposób usprawiedliwiania nieobecności w pracy określa w pisemnej informacji o podstawowych warunkach pracy kierowanej do każdego nowo zatrudnionego pracownika.
Zgodnie z § 2 rozporządzenia pracownik powinien uprzedzić pracodawcę o przyczynie i przewidywanym okresie nieobecności w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta