Podniebna karetka już ratuje
– To jak rolls-royce w świecie samochodów – mówią o swoim nowym helikopterze pracownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Maszyna naszpikowana nowoczesnymi urządzeniami do ratowania życia trafiła do bazy LPR na lotnisku w Babicach. Eurocopter wykonał też wczoraj pokazowy lot.
Śmigłowiec zastąpi wysłużoną maszynę Mi-2. Na jego pokładzie lekarze mogą m.in. reanimować pacjenta. Dzięki dwóm silnikom w razie awarii jednego z nich można bezpiecznie kontynuować lot. Jedna maszyna niemiecko-francuskiego koncernu kosztuje ponad 22 mln zł. Warszawa jest trzecią, po Krakowie i Szczecinie, bazą, do której trafił taki śmigłowiec. Jego zakup sfinansowało Ministerstwo Zdrowia.
– Chorzy szybciej dostaną pomoc, bo znacznie skróci się czas transportu – podkreśla Wojciech Lubiński, rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego. Dodaje jednak, że tylko WIM jako jedyny w stolicy dysponuje całodobowym lądowiskiem.
– Niekiedy z naszej placówki trzeba jeszcze przewieźć chorego do innej lecznicy. Dlatego w nagłych przypadkach śmigłowce muszą lądować np. na ulicy przed szpitalem – mówi.