Zło konieczne
W sytuacji problemów finansów publicznych wzrost podatków jest nieunikniony
Zaniechania dotyczące ograniczania i restrukturyzacji wydatków publicznych doprowadziły do poważnej sytuacji finansów publicznych w Polsce.
Do takiego stwierdzenia upoważnia choćby rosnąca w rekordowym tempie wysokość długu publicznego, która na koniec bieżącego roku ma osiągnąć 783 mld zł oraz 55,4 proc. PKB (według metodologii ESA’95). To oznacza przyrost długu w skali roku o niemal 100 mld zł.
Sięgnąć po podatki
W takiej sytuacji finansów publicznych wprowadzenie nowych obciążeń podatkowych lub podwyższenie stawek obowiązujących podatków (przy optymistycznym założeniu – czasowe) niestety jest nieuniknione.
Takim złem koniecznym jest również podatek bankowy i taka nazwa będzie się konsekwentnie pojawiać w dalszej części artykułu, choć w niektórych krajach nowym podatkiem objęte są również inne, poza bankami, instytucje finansowe. Jakie argumenty przemawiają zatem za wprowadzeniem podatku bankowego?
Zacznijmy od genezy rozpoczęcia prac nad takim podatkiem w innych krajach, a także w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.
W wyniku kryzysu finansowego lat 2007 – 2009 (który a propos został spowodowany przez błędne oszacowanie ryzyka kredytów hipotecznych), rządy udzielały pomocy „zbyt dużym, by upaść” instytucjom finansowym, głównie bankom, ale i innym podmiotom rynku finansowego.
Szacuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta