Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Etos upolityczniony

08 października 2010 | Publicystyka, Opinie | Maciej Zięba
o. Maciej ZiĘba OP
źródło: Fotorzepa
o. Maciej ZiĘba OP

Od początku narastało napięcie między Europejskim Centrum Solidarności a urzędem miejskim, który chciał ograniczyć naszą gwarantowaną prawnie niezależność – pisze dominikanin o. Maciej Zięba OP

Nie o piekiełku zamierzam tu pisać, ale od niego jestem zmuszony zacząć. Nagonka, której obiektem stałem się w ostatnim czasie, prowadzona nieetycznymi metodami, wkładając mi w usta słowa, których nie wypowiedziałem, i przypisując czyny, których nie popełniłem, uniemożliwia dokonanie sprostowań. Publicznie analizowano też moje ambicje robienia kariery czy stricte polityczne zaangażowanie.

Zmusza mnie to do przeżywania całej sprawy przede wszystkim w kategorii ubóstwa, które ślubowałem jako zakonnik. Zmusiło mnie też do wyznania choroby, na którą leczę się od trzech lat (jedynym pozytywem tej sytuacji okazało się to, że mogłem troszkę dopomóc paru osobom cierpiącym na depresję). Wszystko to dokonało się z tego powodu, że konsekwentnie walczyłem o ocalenie wspólnej pamięci o „Solidarności” i o pozycję Europejskiego Centrum Solidarności, które wraz ze współpracownikami zaczęliśmy tworzyć niespełna trzy lata temu.

Ofiara piekiełka

Muszę się zgodzić z opinią paru redaktorów „Gazety Wyborczej”, którzy napisali do mnie: „chcemy, żeby Ojciec wiedział, że sposób, w jaki »Gazeta« potraktowała Ojca, uważamy za niegodziwy. Wiemy, jak wyglądało jedno z kolegiów po opublikowaniu żenującego tekstu gdańskich dziennikarzy: wielu redaktorów u nas było oburzonych, jak można było coś takiego wydrukować....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8747

Spis treści
Zamów abonament