Dotknąć i doświadczyć
O robotach grających w teatrze, nudnych muzeach, zaszczepianiu pasji, nowej łacińskiej dzielnicy nad Wisłą i ożywieniu brzegów rzeki mówi szef Centrum Nauki Kopernik.
Ma pan swój ulubiony eksponat w CNK?
Robert Firmhofer: To Teatr Robotyczny, który uruchomimy w grudniu. Bardzo mi zależało, by powstał w naszym budynku. W innych centrach nauki na świecie trójwymiarowe projekcje z udziałem robotów można oglądać tylko na ekranie. Nasze roboty naprawdę grają sztuki, m.in. Szekspira. Poruszają się na szynach, obracają, okazują emocje. Gdy są w dobrym humorze, w ich oczach zapalają się serduszka, gdy w złym – pioruny.
„Kopernik“ to rzeczywiście pierwsze centrum nauki w Polsce?
Nie. W Polsce dobrze rozwija się ruch centrów nauki. Powstało już np. Hewelianum w Gdańsku czy Centrum Nauki Eksperyment w Gdyni. W sumie jest ponad 15 placówek w fazie projektowej lub już istniejących. Ale CNK będzie największe.
Skąd pomysł na ten obiekt?
Pierwszy raz publicznie o potrzebie powstania centrum nauki powiedzieli prof. Łukasz Turski i prof. Magdalena Fikus. Sam pomysł narodził się w 1997 roku. Powstało ono z poczucia pewnej próżni. Z jednej strony mamy klasyczne instytucje muzealne, pokazujące obiekty o ważnych, historycznych wartościach, osiągnięcia myśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta