Eksplozja za 17 minut
Jedna z paczek zawierających bombę, które w ubiegłym tygodniu zostały wysłane z Jemenu do USA, została rozbrojona w ostatniej chwili.
Jak ujawnił wczoraj w telewizji France 24 szef francuskiego MSW Brice Hortefeux, zrobiono to na 17 minut przed eksplozją.
Obie przesyłki zostały przechwycone, zanim dotarły do Ameryki. Jedna w Wielkiej Brytanii, druga w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Z ich powodu wiele europejskich krajów wstrzymało wszelkie dostawy lotnicze z Jemenu.
Ładunki o sile mogącej wywołać wielkie zniszczenia były skonfigurowane z telefonami komórkowymi. Bomby ukryto w drukarkach. Obie przesyłki były adresowane do synagog w USA, ale prawdopodobnie nigdy by do nich nie dotarły.
Jak powiedział premier Wielkiej Brytanii David Cameron, gdyby jedna z bomb nie została przechwycona w Notthingham, eksplodowałaby w powietrzu. W Jemenie trwa pościg za głównym podejrzanym o wysłanie przesyłek. To 28-letni Ibrahim al Asiri, którego najprawdopodobniej ukrywa al Kaida.
Jemeński rząd zapowiedział, że wszystkie paczki wysyłane pocztą lotniczą z lotniska w Sanie będą teraz bardzo dokładnie sprawdzane.