Los sprzyjał nijakim
Jagiellonia mistrzem jesieni. Kolejka pełna błędów i przypadku
Zaczęło się w piątek, kiedy Legia wygrała z Arką Gdynia strzelając pierwszego gola z niesłusznie podyktowanego karnego, a przy następnych korzystając ze wsparcia nadpobudliwego bramkarza Norberta Witkowskiego. I to była najlepsza zapowiedź weekendu.
Zwycięskiego Lecha w Poznaniu pożegnały w sobotę gwizdy. Mistrz Polski wygrał drugi raz z rzędu pod wodzą Jose Mari Bakero, ale tym razem w stylu mistrzowi uwłaczającym. Jedyny gol meczu z Polonią Bytom padł szybko, już w szóstej minucie. Artjoms Rudnevs znowu błysnął, wyprzedzając źle interweniującego Szymona Gąsińskiego. Ale później Polonia grała lepiej od mistrza, dwa razy trafiła w poprzeczkę. Bakero tłumaczył swoich piłkarzy ciężkimi treningami w tygodniu przed meczem. Nowy trener uznał widocznie, że jego poprzednik źle przygotował zespół.
Wisła też wygrała, rozczarowując. Męczyła się u siebie z Zagłębiem Lubin, zwycięskiego gola dwie minuty przed końcem meczu strzelił Andraż Kirm, wreszcie spłacający swój transfer.
Drużyna Roberta Maaskanta , idąca przez ligę wężykiem, chwile natchnienia przeplatająca zadziwiającą bezsilnością, została właśnie wiceliderem, co wiele mówi o ekstraklasie
Tyle samo punktów co Wisła mają też Legia i Korona. Ta ostatnia przegrała z Górnikiem w Zabrzu. Po kontuzji wrócił Andrzej Niedzielan, ale nie był w stanie pomóc drużynie bo nie dostawał podań. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta