Na inną koalicję PSL nie zasługuje
Po wyborach będziemy w rządzie, żeby PO miała na kogo zwalać winę – mówi polityk PSL
Rz: PSL odniosło sukces w wyborach samorządowych, ale koalicjant nie pozwolił wam się długo nim cieszyć. Mimo waszego sprzeciwu przeforsował najpierw obcięcie subwencji dla partii, a potem odwołał waszego wiceministra infrastruktury.
Stanisław Żelichowski, szef Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego: Koalicjant jest, jaki jest. Pewnie na innego nie zasługujemy. A co do sukcesu wyborczego, to sami nie potrafimy się nim cieszyć, choć to wielki sukces ludzi, którzy kandydowali.
Obniżka subwencji mocno da się wam chyba we znaki?
Nie mam pretensji o samo ograniczenie dotacji dla partii. Są ciężkie czasy i wszyscy powinni oszczędzać. Ale sposób, w jaki to zostało przeprowadzone, jest nie do przyjęcia. W systemie demokratycznym prawo nie powinno nikogo zaskakiwać. Gdyby decyzję o obniżeniu subwencji podjęto pół roku temu, wszystko byłoby w porządku. A tak wzięliśmy w listopadzie kredyt na kampanię, licząc na normalną subwencję, i teraz musimy renegocjować z bankiem wysokość rat.
W koalicji zazgrzytało?
Trochę. Ale mam na tyle twardą skórę, że mnie to już tak nie razi.
Jednak niektórzy moi koledzy byli bardzo zdenerwowani. Nie da się ukryć, że nasz koalicjant w tej sprawie okazał się mało przewidywalny.
A czy na odbieranie wam stanowisk wiceministerialnych będziecie patrzeć spokojnie?
Tylko że to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta