Inwestorzy wolą forinta
Czwartkowa sesja nie była zbyt udana dla złotego. Jeszcze rano za euro płacono niewiele więcej niż 3,87 zł, za dolara 2,82 zł. Inwestorzy zaczęli jednak wyprzedawać naszą walutę, co sprawiło, że w południe euro kosztowało już 3,9 zł, dolar 2,85 zł. Kapitał popłynął na Węgry, które w ocenie banków inwestycyjnych, dzięki prowadzonym reformom, znacznie zyskały na atrakcyjności. Do nabywania tamtejszych aktywów (forinta i obligacji) zachęca niedawna podwyżka stóp procentowych. Po południu złotemu udało się odrobić część strat. Wieczorem za wspólną walutę płacono 3,89 zł, a za dolara prawie 2,84 zł.
Odwrót inwestorów z Polski można było w czwartek obserwować również na rynku długu. Rentowność papierów dziesięcioletnich wzrosła wczoraj do 6,32 proc. (z 6,26 proc. w środę), pięcioletnich do 5,83 proc. (5,77 proc.), a dwuletnich do prawie 5 proc. (4,97 proc.).