Skoro nie ma pieniędzy, nie ma umowy
Opieszałość zamawiającego, chociaż naganna, nie oznacza, że nie można unieważnić przetargu, jeśli zaistniały ku temu przesłanki ustawowe
Te są bowiem niezależne od wcześniejszych działań podejmowanych w przetargu.Takie wnioski płyną z wydanego przez Krajową Izbę Odwoławczą wyroku z 1 kwietnia 2011 (UZP 606/11). To kolejna sprawa dotycząca unieważniania przetargów na budowę dróg. Wiążą się one z cięciem wydatków budżetowych.
Uchwała Rady Ministrów z 25 stycznia 2011 w sprawie ustalenia programu budowy dróg krajowych na lata 2011 – 2015 dość radykalnie ograniczyła liczbę planowanych inwestycji. Tymczasem część z przetargów nie tylko już trwała, ale niektóre nawet zostały już zakończone.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad unieważnia je teraz. Wykonawcy, którzy włożyli sporo czasu i pieniędzy w przygotowanie swych ofert, próbują podważać te decyzje.
Cztery miesiące zwłoki
Jedno z odwołań dotyczyło unieważnienia przetargu, w którym hiszpańska firma złożyła najkorzystniejszą ofertę na budowę drogi ekspresowej S7 z Radomia do granic województwa mazowieckiego. Zamawiający nie dokonał formalnego wyboru. Oferty złożono 22 września 2010 i od tego czasu nic się nie działo. Po czterech miesiącach GDDKiA unieważniła przetarg.
Tak jak w innych postępowaniach jako przesłankę wskazała art. 93 ust. 1 pkt 6 prawa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta