Azjata i snajper po wódce
Wspomina Andrzej Koskowski, dziennikarz i literat, urodził się (1931) w ziemiańskiej rodzinie na północnym Mazowszu. Przeżył tam okupację niemiecką, a następnie tzw. wyzwolenie przez Sowietów oraz „utrwalanie władzy ludowej”. Oto jego wspomnienia z tego ostatniego okresu
Kiedyś, gdy ojciec był w areszcie po raz chyba czwarty – bo już ku wiośnie się miało – przybyła na nocleg kolejna grupa czerwonoarmistów. Była to kompania Azjatów, wyglądali dość przerażająco, między sobą mówili jakimś zupełnie egzotycznym językiem. Stałem właśnie przed domem i rozmawiałem z naszym bezrobotnym furmanem, gdy się zjawili.
– Chaziain gdie? – zapytali.
– Ot, on chaziain – odpowiedział furman, pokazując na mnie. Poważnie pokiwali głowami, ale w tym momencie w drzwiach stanęła matka, która słyszała ich pytanie i powiedziała dobitnie: – Chaziain siedit w tiurmie! Znowu pokiwali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta