Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Stolarz w koronie

14 maja 2011 | Plus Minus | Monika Rogozińska
Od lewej: Jean Troillet, Erhard Loretan i Wojtek Kurtyka w bazie pod Shisa Pangma. Na ośmiotysięcznik weszli nową drogą i zeszli w 24 godziny
źródło: Archiwum Wojtka Kurtyki
Od lewej: Jean Troillet, Erhard Loretan i Wojtek Kurtyka w bazie pod Shisa Pangma. Na ośmiotysięcznik weszli nową drogą i zeszli w 24 godziny
Erhard Loretan: uczciwą grę z górą prowadzi się bez tlenu z butli
autor zdjęcia: Wojtek Kurtyka
źródło: Fotorzepa
Erhard Loretan: uczciwą grę z górą prowadzi się bez tlenu z butli

Światowe media zainteresowały się Erhardem Loretanem trzy razy: gdy zdobył Koronę Himalajów jako trzeci po Reinholdzie Messnerze i Jerzym Kukuczce, kiedy nieumyślnie zabił swoje dziecko i gdy zginął w Alpach w ubiegłym miesiącu, w dniu 52. urodzin

– Był antycelebrytą. Imponował mi skromnością, a przecież swoimi wspinaczkami pisał historię himalaizmu – mówi Krzysztof Wielicki. – Należał do naszego pokolenia, które było inne. Szliśmy w góry, żeby realizować ambitne, sportowe cele, robić coś nowego, a nie wyżywać się medialnie.

– Wokół Erharda istniała aura tragiczności. Jeśli taki człowiek ginie w wypadku, przejmuje to dodatkowo – mówi przyjaciel i wspinaczkowy partner Szwajcara Wojtek Kurtyka. – W swoim czasie był najsilniejszym himalaistą na świecie. Na szczyty ośmiotysięczników „wbiegał" w kilkanaście godzin. Miał dar kreatywności wspinaczkowej tylko pozornie wykraczający poza rozsądek. Jego szalone pomysły okazywały się genialnymi rozwiązaniami.

Erharda Loretana spotkałam po raz pierwszy w 1999 r. na Festiwalu Gór w Łodzi. W drobnym, szczupłym, niepozornym brunecie zwracały uwagę silne ręce z dużymi dłońmi. Kiedy rozmawiał, ujmował ciepłem i spokojem, frapował wewnętrzną wolnością.

Ośmiotysięczniki za wino

Urodził się 28 kwietnia 1959 r. w szwajcarskim miasteczku Bulle w pobliżu średniowiecznego Gruyere. Ojciec, mechanik, opuścił dom i dwóch synów, kiedy Erhard miał siedem lat. Chłopcu zaimponował sąsiad, który z plecakiem wyruszał w góry. Zaczął się wspinać w wieku 11 lat. – Byłem samoukiem wspinaczki – opowiadał. – Czytałem o niej po kryjomu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8927

Spis treści
Zamów abonament