Alan sam w domu
Dwuipółletni Alan przez pięć godzin przebywał sam w zalanym wodą mieszkaniu. Do bloku przy ul. Bieżuńskiej na Targówku przyjechały policja, straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe.
Pod alarmowy numer zadzwoniła jedna z mieszkanek budynku. Twierdziła, że z mieszkania na drugim piętrze leje się woda. Strażacy wyważyli drzwi. W środku mieszkania był tylko dwuipółletni Alan. Chłopiec siedział w wodzie. Mieszkanie było całe zalane. Alan był przestraszony i wyziębiony. Trafił na obserwację do szpitala.
Na szczęście nic nie zagraża jego życiu. Policjanci ustalili, że Alanem miał się opiekować dziadek. Ten jednak na kilka godzin wyszedł z mieszkania i zamknął drzwi. Chłopiec sam puścił wodę z kranu, nie wiedział, jak zakręcić kurek. Jego 56-letni dziadek został zatrzymany, był pijany.