Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rozwaga czyni nas tchórzami

30 maja 2012 | Kultura | Jan Bończa-Szabłowski
autor zdjęcia: Magda Hueckel
źródło: Teatr Współczesny w Warszawie

Borys Szyc, pierwszy w historii warszawskiego Teatru Współczesnego Hamlet, o rozterkach swoich i bohatera

Profesor Andrzej Łapicki już w Akademii Teatralnej przekonał się, że jest pan zdolny. Na zajęciach z Fredry żaden z kolegów nie potrafił wiarygodnie zagrać sceny uwodzenia. Pan, którego nie brał pod uwagę, okazał się najbardziej przekonujący.

Borys Szyc: Po prostu skupiłem się nie na sobie, tylko na kobiecie. Niepisana zasada aktorska mówi: jeśli widzisz, że partner dobrze gra, ty także grasz dobrze. Są oczywiście aktorzy, którzy napawają się sobą, wsłuchują w brzmienie własnego głosu. Bardzo trudno wtedy do nich przeniknąć. Myślę, że im z kolei trudno przebić się do serc widowni, przyciągnąć jej uwagę, rozśmieszyć lub wzruszyć.

Nie uwierzę, że lubi pan pozostawać w cieniu. Andrzej Saramonowicz mówi, że Szyc to facet, który jest chory, jeśli nie jest pierwszy...

To, o czym wspomniałem, nie wyklucza ambicji, naturalnej rywalizacji, piłkarskiego „ciągu na bramkę". Janusz Michałowski, znakomity aktor, a jednocześnie człowiek niezwykle skromny i cichy, zawsze mi powtarza: „Aktorstwo to dziwny zawód, kiedy wchodzisz na scenę, musisz stać się kabotynem. Walczyć o siebie i próbować przekazać, co sobie wymyśliłeś czy poczułeś...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9245

Wydanie: 9245

Spis treści

Prawo i praktyka

Były kartowicz bez prawa do stawki liniowej
Błędy w postępowaniu dowodowym kosztowne dla fiskusa
Czy przewlekła choroba może być usprawiedliwieniem
Fiskus też popełnia błędy
Gdy nie było wezwania do usunięcia braków formalnych
Gdy organ zapomni zawiesić
Gdy podatnik źle zaadresował pismo
Jak posługiwać się ogólnymi warunkami umowy w międzynarodowym obrocie
Jak są opodatkowane usługi taksówkowe
Kiedy fiskus ma prawo zakwestionować cenę z aktu notarialnego
Kiedy zamawiający ma większą swobodę w decydowaniu
Księga podatkowa może stracić status dowodu
Można zgłosić własnych świadków
Można zostać właścicielem lotniska
Negują podpis, a często nie mają racji
Nie jest łatwo odzyskać stracony termin
Nie każda wiadomość jawna
Niedostarczenie dokumentów może być pretekstem
Niepełną pensję czasem trzeba wyrównać
Niezałatwienie sprawy o czasie to nie tylko kłopot podatnika
O losach auta lepiej zdecydować przed zakończeniem leasingu
Opinia biegłego rzeczoznawcy to nie dowód absolutny
Organ nie uwzględni wniosku o przesłuchanie tysięcy kontrahentów
Podatnicy liczą na sąd cywilny
Pracodawca rekompensuje brak odpowiednich narzędzi i pomieszczeń
Przy interpretacji postanowień kontraktu nietrudno o pomyłkę fiskusa
Schorzenie nie musi być niedawne
Stronę trzeba zawiadomić o oględzinach, czy przesłuchaniu świadków
Umocowanie do działania w imieniu podatnika może budzić wątpliwości
Urzędowy papier ma szczególną moc
Wadliwe pouczenie podstawą do uchylenia decyzji
ZUS musi oddać składki za odległe lata
Za bezprawne zwolnienie szef zapłaci pełną szkodę
Zamów abonament