Papież odchodzi, ale zostaje
Watykan | Tłumy wiernych żegnały papieża ustępującego dzisiaj po siedmiu latach i dziesięciu miesiącach pontyfikatu.
Piotr Kowalczuk z Rzymu
Na ostatnią 314 audiencję generalną Benedykta XVI na plac św. Piotra przybyły tłumy wiernych. Zajęli cały plac, część prowadzącej doń via della Conciliazione i ogromny dziedziniec przed bazyliką. Gdy ubrany na biało papież w towarzystwie sekretarza, arcybiskupa Georga Gaensweina wjechał w otwartym papamobilu na zalany słońcem plac, entuzjazm nie miał granic.
„Będziesz zawsze z nami"
Wykwitły flagi narodowe i wielojęzyczne transparenty: „Dziękujemy", „Jesteśmy z Tobą", „Będzie nam Cię brakowało", „Będziesz zawsze z nami", „Jesteś naszym światłem", „Rozumiemy", ale też „Wielkość w cieniu pokory". Papamobil często się zatrzymywał. Benedykt XVI błogosławił i całował podawane przez rodziców małe dzieci. Z głośników dobiegała muzyka organowa Bacha.
Papamobil po przejażdżce pośród szpaleru wiernych dotarł przed fronton bazyliki, gdzie pod zaimprowizowanym zadaszeniem ustawiono papieski tron. Po prawej stronie zasiedli kardynałowie i biskupi, a po lewej korpus dyplomatyczny z ambasador Hanną Suchocką.
Tym razem nie było katechezy. Odczytano tylko fragment listu Apostoła Pawła do Kolosan, a potem Benedykt XVI podziękował wiernym za liczne przybycie, zwrócił też uwagę na piękną słoneczną pogodę w środku zimy. Powiedział: „Jestem naprawdę wzruszony. Widzę żywy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta