Na prestiż adwokatura musi zapracować
Paweł Rybiński. Pozycję można odbudować tylko ciężką pracą opartą na rzetelnej wiedzy i etycznym wykonywaniu tego trudnego zawodu. Musimy uświadomić społeczeństwu, że adwokatura potrafi je skutecznie ochronić przed arbitralnością organów władzy – twierdzi nowy dziekan Warszawskiej Izby Adwokackiej w rozmowie z Markiem Domagalskim.
Rz: Warszawska Izba Adwokacka to średniej wielkości firma, licząca 3 tys. adwokatów, ludzi ambitnych i wymagających. Pan ma wprawdzie 42 lata, ale kieruje niewielką kancelarią. Nie boi się pan, jako dziekan, nowych zadań?
Paweł Rybiński: Nie boję się nowych zadań, a decyzję o kandydowaniu w wyborach na dziekana Izby Warszawskiej dobrze przemyślałem. Nie była łatwa, gdyż jako członek Okręgowej Rady Adwokackiej oraz przewodniczący Komisji Sportu działającej przy tej Radzie przez ostatnie dwie kadencje dokładnie poznałem zasady funkcjonowania samorządu adwokackiego oraz problemy stojące przed nami. A problemów do rozwiązania i zadań do wykonania jest dużo.
I jeszcze jedna uwaga: Izba to także aplikanci, a więc to łącznie prawie sześć tysięcy osób. Patrząc z tego punktu widzenia, każdy, nawet koledzy zarządzający największymi kancelariami, stanąłby przed bardzo dużym wyzwaniem.
Skąd więc taka decyzja?
Wiele osób zwracało się do mnie, przekonując, że Izba Warszawska potrzebuje wytyczenia nowych kierunków działania. Postulaty te stały się podstawą mojego programu wyborczego, a wynik wyborów wskazuje, że podjęta przeze mnie decyzja była słuszna. Oznacza on również, że koleżanki i koledzy akceptują proponowany program i tak jak ja chcą wyraźnych, a nie tylko pozornych zmian. Nie ukrywam, że w tym kontekście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta