Na walce z zatorami zyskał budżet, a nie firmy
VAT | Nawet jeśli wierzyciel przestaje istnieć, przez co nie skorzysta z ulgi na złe długi, jego dłużnik musi dokonać korekty i oddać państwu podatek.
Od początku roku obowiązują znowelizowane przepisy dotyczące tzw. ulgi na złe długi w VAT. Zmiany miały ułatwić życie podatnikom i zniwelować zatory płatnicze w obrocie gospodarczym. Okazuje się jednak, że w wielu wypadkach największe zyski z nowej regulacji ma państwo.
Podwójne zyski
Mówiąc najprościej, ulga na złe długi sprowadza się do tego, że po upływie określonego czasu wierzyciel może odzyskać VAT, który musiał odprowadzić do urzędu, mimo że kontrahent mu nie zapłacił. Do końca 2012 r. uprawnienie wierzyciela było powiązane z obowiązkiem dłużnika. Kontrahent, który odliczył VAT z nieopłaconej faktury, musiał „oddać" odliczenie, gdy dowiedział się, że jego wierzyciel chce skorzystać z ulgi na złe długi.
Dziś jest inaczej. Uprawnienie wierzyciela i obowiązek dłużnika są od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta