Nie każdą kradzież można rozliczyć
Jeśli pieniądze lub towary były należycie zabezpieczone, a przedsiębiorca nie przyczynił się do powstania strat, to organ nie sprzeciwi się temu, by ujął powstałe niedobory w kosztach podatkowych.
Przepisy nie wymieniają strat w majątku obrotowym przedsiębiorcy jako wydatków, które nie podlegają zaliczeniu do kosztów prowadzonej działalności. Nie mówi o nich ani art. 23 ustawy o PIT, ani art. 16 ustawy o CIT. Nie oznacza to jednak, że w każdym przypadku wolno je rozliczyć. Organy podatkowe podkreślają w wydawanych interpretacjach, że nie ma jednej ogólnej zasady i że każdy przypadek musi być oceniany indywidualnie pod kątem bezpośredniego bądź pośredniego związku z przychodem i racjonalności działania.
Co do zasady przy stratach w majątku obrotowym trudno mówić, że zmierzają one do osiągnięcia przychodów. W końcu nie można traktować samego poniesienia strat jako środka zmierzającego do wygenerowania przychodów. Byłoby to nieracjonalne. Trzeba raczej przeanalizować działania i starania podejmowane przez przedsiębiorcę w celu uzyskania przychodów, a same straty potraktować jako często nieunikniony (choć niechciany) element tych działań objęty ryzykiem towarzyszącym każdej aktywności gospodarczej. Tylko w takim kontekście fiskus zgadza się na to, aby poniesione straty były elementem kosztowym w prowadzonej działalności. Formułuje jednak przy tym pewne wskazówki, którymi przedsiębiorcy powinni się kierować, aby zminimalizować ryzyko zakwestionowania ich rozliczeń.
Wynika z nich, że możliwość zaliczenia strat w środkach obrotowych do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta