Małe partie blisko krawędzi
SLD i PSL - Dawni koalicjanci walczą coraz zacieklej
Polskie Stronnictwo Ludowe i Sojusz Lewicy Demokratycznej wypierane z tradycyjnych elektoratów przez dwie duże partie polityczne gwałtownie poszukują nowej bazy społecznej.
Ludowcy w tej kampanii postawili na wspieranie ubogich rodzin, a SLD na rolników. A więc zamienili się rolami z lat 90., gdy to Sojusz podnosił hasła wspierania najbiedniejszych rodzin i wymyślił np. program dożywiania dzieci w szkołach, a ludowcy dbali przede wszystkim o interesy rolników.
Rodzina czy rolnicy
Do tej pory SLD nigdy nie kłusował na terytorium ludowców. Owszem, gdy w przeszłości miał 40 proc. poparcia, to i mieszkańcy wsi na niego głosowali częściej niż na PSL. Ale był to raczej elektorat socjalny niż rolniczy, bo najwięcej głosów Sojusz zbierał na terenach po upadłych PGR.
Według Bartłomieja Biskupa, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, partia Leszka Millera nie jest też specjalnie wiarygodna dla rolników, bo do tej pory nie prezentowała atrakcyjnego programu dla wsi. Dlatego politolog uważa, że ze strony SLD jest to zagranie taktyczne. Sojusz po prostu skorzystał z okazji, jaką stworzył Marek Sawicki, minister rolnictwa, swoim wywiadem, w którym nazwał rolników frajerami, i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta