Stacja paliw odpowiada za poparzenie dziecka
Właściciel stacji paliw, który nie zabezpieczył baku po paliwie, odpowiada za wypadek dziecka na zasadzie winy i ryzyka.
We wrześniu 2010 r. dziewięcioletni Sylwester K. z dwa lata starszym bratem i jego kolegą weszli przez przerwę w ogrodzeniu na teren, gdzie znajdują się m.in. stacja paliw, warsztat mechaniczny i restauracja ze sklepem. Znaleźli tam wymontowany z samochodu ciężarowego bak po paliwie. Przewrócili go, a następnie kolega dziewięciolatka podpalił rozlaną substancję. Doszło do wybuchu. Ogień poparzył stojącego najbliżej Sylwestra K. Do dziś pozostały mu blizny na dłoniach.
Matka chłopca za zdarzenie obwiniła spółkę będącą właścicielem terenu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta