Dla patchworku rzucę prawo
Rozmowa | Ewa Pawłowska, radca prawny, urzędnik mianowany – Ministerstwo Gospodarki
Rz: Skąd się wzięło u pani szycie?
Ewa Pawłowska: Chciałam odreagować stres związany z pracą. Dlatego na początku szyłam tylko ręcznie. Pozwalało mi to uwolnić głowę od przepisów. Potem przerodziło się w pasję.
Zaczęła pani od razu od patchworków?
Tak. W Polsce patchwork się rozwija, ale ja nauczyłam się go we Francji. Zapisałam się na kurs, kiedy pracowałam w Przedstawicielstwie Polski przy OECD.
Czy często rozmówcy reagują zaskoczeniem, kiedy pani mówi o swoim hobby?
Raczej tak. Ludzie często nie wiedzą, co to jest patchwork. Kojarzą go z kołderkami dla dzieci. A to dużo więcej. To metoda szycia, w której zszywa się małe kawałki materiału o różnych geometrycznych kształtach w większą całość, tworząc nowy wzór. Ja zajmuję się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta