Zarządzanie oznacza też odpowiedzialność za długi
Choć członek zarządu spółki faktycznie nie pełnił swojej funkcji, musi się liczyć z tym, że będzie spłacał jej zaległości podatkowe i składkowe. ZUS może się ich domagać długo po odwołaniu ze stanowiska.
Małgorzata Kozłowska, radca prawny
Odpowiedzialność członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością za niezapłacone przez nią składki na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne oraz Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i Fundusz Emerytur Pomostowych wynika z art. 31 i 32 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2015 r., poz. 121 ze zm., dalej: ustawa o sus) w zw. z art. 116 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (tekst jedn. DzU z 2015 r., poz. 613 ze zm., dalej: o.p.). Na mocy art. 116 § 1 o.p. odpowiadają oni solidarnie całym swoim majątkiem za zaległości ze składek, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się bezskuteczna, a członek zarząd nie wykazał przesłanek uwalniających ich od tego obciążenia.
Przesłanki pozytywne...
W myśl przepisów orzeczenie tej odpowiedzialności zależy od spełnienia przesłanek pozytywnych:
- pełnienia funkcji członka zarządu w czasie powstania zaległości oraz
- bezskuteczności egzekucji przeciwko spółce.
Musi je wykazać ZUS.
Bezskuteczność egzekucji można udowodnić zarówno na podstawie postanowienia o umorzeniu postępowania egzekucyjnego, jak i w inny sposób niezbicie wskazujący, że środki majątkowe spółki nie wystarczą na zaspokojenie istotnej (znacznej) części długu. Tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta