Czterdzieści lat wróciło...
Wyjechałem z Polski w latach 70. Pytałem wtedy kolegę sędziego, czy orzeka w sprawach małżeńskich. Powiedział, że jest wymóg, by orzekali tylko żonaty lub mężatka. Minęły lata i jesteśmy w punkcie wyjścia.
Według ostatnio dostępnych statystyk w Polsce jeden adwokat lub radca prawny przypada na mniej więcej 700 Polaków. W Unii Europejskiej jeden prawnik przypada na 625 obywateli. W Kanadzie 1 na 400, a w USA 1 na 250 mieszkańców (liczby z najnowszych dostępnych źródeł). Przyjęta po wojnie w Polsce zasada poszukiwania prawdy materialnej, a zwłaszcza chęć kontrolowania wymiaru sprawiedliwości spowodowały, że praktycznie adwokat nie był potrzebny do spraw cywilnych, a w karnych jego rola była bardzo ograniczona. Często tylko siedział cicho na rozprawie, bo bał się, czy po wyjściu z sądu sam nie wyląduje w więzieniu. Były wyjątki, ale wówczas rola adwokata z reguły ograniczała się do wygłoszenia kwiecistej mowy po uwadze sędziego: „Tylko krótko, panie mecenasie". Nie było więc zapotrzebowania na pełnomocników reprezentujących osoby fizyczne przed sądem. Porad również bardzo często udzielały biura pisania listów i podań, a najlepszym środkiem odwoławczym był list do pierwszego sekretarza partii.
Według taksy i między nami
Pamiętam,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta