Nazwijmy wojnę po imieniu
Oksana Syroid | Zachód nie rozumie, co przeżywają Ukraińcy – mówi wiceprzewodnicząca ukraińskiej Rady Najwyższej.
Rzeczpospolita: Niedługo miną dwa lata od ucieczki prezydenta Wiktora Janukowycza do Rosji. Czy postulaty, które padały na kijowskim Majdanie, zostały zrealizowane?
Oksana Syroid: Pytania te zadają sobie również Ukraińcy. Ludzie wciąż nie mają zaufania do rządzących. Po pierwsze, poprzednie władze nie zostały rozliczone. Po drugie, system administracji państwowej pozostał taki, jaki był wcześniej. Ukraińskie społeczeństwo jest sfrustrowane, szczególnie w warunkach wojny i pogarszającej się sytuacji gospodarczej. Do wojny w Donbasie dochodzi jeszcze wojna z korupcją. Najważniejszym osiągnięciem jest to, że do parlamentu weszli nowi ludzie. Po raz pierwszy w swojej historii Ukraina ma dzisiaj parlament, w którym są też deputowani nienależący do żadnych klanów oligarchicznych. W Radzie Najwyższej pojawili się ludzie, którzy nie boją się otwarcie mówić prawdy o sytuacji w kraju.
Niektórzy z nich oskarżają o korupcję rząd Arsenija Jaceniuka i domagają się jego dymisji. Jego ugrupowanie w sondażach zajmuje ostatnie miejsca. Czy Ukraina dzisiaj potrzebuje nowego rządu?
Zmiana rządu jest konieczna. Gdy pod koniec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta