Phil Collins. Reaktywacja
Muzyk wznowił na 65. urodziny „Face Value" z hitem „In the Air Tonight". 35 lat temu rozpoczął solową karierę.
Dziś Phil Collins, nawet nie nagrywając i nie koncertując, pozostaje wpływową postacią show-biznesu. To jedna z trzech gwiazd, oprócz Michaela Jacksona i Paula McCartneya, które sprzedały ponad 100 mln albumów – zarówno solo, jak i w macierzystym zespole.
Jednak pierwsza solowa płyta „Face Value" w 1981 roku była jak piorun z jasnego nieba. Od 1971 roku, czyli od nagrania albumu „Nursery Cryme", był bowiem perkusistą i podporą Genesis, jednej z najważniejszych formacji w historii rocka. Współtworzył styl czołowego, oprócz Pink Floyd, Yes i Emerson Lake and Palmer, reprezentanta muzyki zwanej art rockiem bądź rockiem symfonicznym. W zbiorowych improwizacjach rodziły się rozbudowane wokalno-instrumentalne, wielominutowe kompozycje. Tak powstały muzyczne arcydzieła: „Foxtrot" (1972), „Selling England by the Pound" (1973) czy koncept album „Lamb Lies Down Broadway" (1974). Collins był ważny, ale w centrum grupy znajdował się Peter Gabriel, wokalista o aktorskich skłonnościach, który zmieniał koncerty w teatralny show z maskami, marionetkami i abstrakcyjną scenografią.
Po nagraniu „Lamb Lies Down on Broadway" Gabriel zostawił kolegów, co wydawało się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta