Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie chcę tylko pudrować Marzanny

22 lutego 2016 | Prawo | Renata Krupa-Dabrowska
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa

O tym, jakich zmian w procesie inwestycyjnym można się spodziewać do końca tego roku, o zaletach pozwoleń na budowę oraz licznych wadach warunków zabudowy opowiada w rozmowie z Renatą Krupą-Dąbrowską wiceminister infrastruktury i budownictwa.

Tomasz Żuchowski

Rz: Panie ministrze, oglądał pan film „Dzień Świstaka"?

Tomasz Żuchowski: Tak, oglądałem.

Pytam nie bez powodu. Główny bohater przeżywa stale ten sam dzień swojego życia. Odnoszę wrażenie, że podobnie jest w procedurach budowlanych. Kolejni ministrowie zapowiadają reformę, następnie powstaje projekt, w mediach jest wokół niego dużo szumu, a następnie trafia on do kosza. I tak od lat. A jak będzie tym razem? Będzie kolejny projekt i kosz?

Zdaję sobie sprawę, że od wielu lat tak jest. Mówi się, powołuje zespoły, przygotowuje projekty, a potem się okazuje, że nic z tego. Moim zdaniem potrzebne jest porozumienie ponad podziałami. Nie może być tak, że przychodzi kolejna ekipa i zaczyna od początku.

A może reforma w ogóle nie jest potrzebna? Przecież inwestorzy nie funkcjonują w próżni, są przepisy, orzecznictwo, praktyka, a po statystyce Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego widać, że w Polsce się buduje, i to sporo.

Ludzie w danej rzeczywistości zawsze jakoś, lepiej lub gorzej, funkcjonują. To nie zmienia faktu, że reforma jest niezbędna. Nie może się jednak sprowadzać do czystej kosmetyki, musi być gruntowna i przemyślana. A mianowicie taka, która wyeliminuje wszystkie rafy.

Jakie rafy ma pan na myśli?

Pierwszą, na którą natykają się budujący, jest scalanie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10376

Wydanie: 10376

Spis treści
Zamów abonament