Tylko Legia nie gra w kratkę
Piast znów zremisował i ma już tylko punkt przewagi nad Legią. W Kielcach mecz na boisku, jakiego nie widzieliśmy od lat.
Ekstraklasa to idealna liga dla bukmacherów, ponieważ przewidzieć, co się wydarzy, potrafią nieliczni.
W zeszłym tygodniu obwieszczono narodziny wielkiej Lechii Gdańsk, a nowego szkoleniowca zespołu Piotra Nowaka nazywano niemal cudotwórcą. Lechia rozgromiła u siebie Podbeskidzie 5:0 i miała wrócić do poważnego futbolu. Łatwo zapomniano, że rywal grał całą drugą połowę – kiedy stracił wszystkie gole – w dziewiątkę, po dwóch czerwonych kartkach tuż przed przerwą.
W tej kolejce Lechia została sprowadzona na ziemię – przegrała w Kielcach aż 2:4. To prawda, że na pastwisku lub – jak kto woli – na placu gry do plażowej piłki nożnej, ale bolesnej porażki to nie usprawiedliwia.
Przepisy jasno określają, że mecz ma się toczyć na boisku równym, z trawą zieloną – naturalną lub sztuczną, ale zgodną z wymogami UEFA. W Kielcach tymczasem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta