Duńczycy donieśli, Polacy ukarali
Producent, który nie informuje klientów, że w kiełbasie znajduje się mięso oddzielone mechanicznie, wprowadza ich w błąd.
Spór w sprawie dotyczył kary za wprowadzenie na rynek zafałszowanej kiełbasy. Problemy producenta się zaczęły, kiedy do wojewódzkiego inspektoratu jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych wpłynęło pismo duńskich służb kontrolnych dotyczące nieprawidłowości w oznakowaniu jednego z produktów. W piśmie wskazano na możliwą obecność niezadeklarowanego mięsa odkostnionego mechanicznie (tzw. MOM). Ponadto wskazano na możliwą rozbieżność związaną ze sprzeczną informacją dotyczącą obecności soi w produkcie.
Do firmy wkroczyli inspektorzy. Kontrola objęła m.in. kiełbasę drobiową homogenizowaną, wędzoną, parzoną. W pobranej do badań próbce specjalistyczne laboratorium wykryło obecność mięsa odkostnionego mechanicznie (MOM). A to było niezgodne z deklaracją producenta. Ponadto badania laboratoryjne wykazały, że trzy inne produkty, tj. kiełbasy, nie spełniają wymagań deklaracji producenta pod względem obecności azotynów i azotanów.
W konsekwencji wojewódzki inspektor nałożył na spółkę ponad 22 tys. zł kary za wyprodukowanie i wprowadzenie do obrotu zafałszowanych partii artykułów rolno-spożywczych.
Co to jest mięso
Ukarana nie zgodziła się z decyzją. Tłumaczyła, że kiełbasa drobiowa homogenizowana jest...
Archiwum to wszystkie treści publikowane w "Rzeczpospolitej" od 1993 roku.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta