Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przyzna się i kropka

09 marca 2016 | Rzecz o prawie | Jan Mydłowski Michał Zacharski
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita
Jan Mydłowski
źródło: materiały prasowe
Jan Mydłowski

Michał Zacharski
źródło: materiały prasowe

Michał Zacharski

Choć już od dawna 
w polskiej procedurze 
karnej przyznanie się do winy nie jest koroną dowodów, sądy 
mają tendencję 
do traktowania samooskarżenia jako dowodu głównego 
– piszą prawnicy.

Jan Mydłowski, Michał Zacharski

Praktyka obrończa dostarcza licznych intelektualnych przeżyć. Zrozumienie niektórych zjawisk wymaga jednak przekroczenia granic tzw. zdrowego rozsądku wynikającego z naszych doświadczeń i kształtowanych na ich podstawie przekonań. Czujność i wrażliwość zachować powinni wszyscy uczestnicy procesu karnego, w szczególności profesjonaliści: sędziowie, oskarżyciele, obrońcy, pełnomocnicy, a także biegli sądowi.

Choć już od dawna w polskiej procedurze karnej przyznanie się do winy nie jest koroną dowodów, sądy mają tendencję do traktowania samooskarżenia jako dowodu głównego. Zdrowy rozsądek bowiem podpowiada, że o ile świadek zdarzenia może mieć trudności z dokładnym odtworzeniem jego przebiegu podczas przesłuchania, o tyle nikt nie przyznaje się do przestępstwa, którego nie popełnił. Ale...

Zdarza się, że niewinne osoby przyjmują na siebie odpowiedzialność karną. Przyczyny są różne. Może to być np. chęć uchronienia bliskiej osoby przed odpowiedzialnością. Czasem fałszywe przyznanie się jest efektem nacisków organu prowadzącego czynność przesłuchania. Decyzja podejrzanego o przyznaniu się do winy może być podjęta pomimo pełnej świadomości, że jej nie ma. Ale czy zawsze fałszywemu oskarżeniu towarzyszy taka świadomość?

Ciekawość psychologów wzbudza zjawisko tzw. zinternalizowanego fałszywego przyznania się do popełnienia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10390

Wydanie: 10390

Spis treści
Zamów abonament