Jeden rynek to przeszłość
Dane wyraźnie wskazują, że rozwój alternatywnych sposobów transportu, takich jak Uber, nie oznacza wcale eliminacji taksówkarzy – pisze były minister transportu.
Tadeusz Syryjczyk
Ostatnie lata przyniosły znaczące zmiany w indywidualnym transporcie osób, sektorze, który do tej pory był odporny na reformy. Przykładem takich zmian może być m.in. Uber, Taxify czy Heetch, dostępne również nad Wisłą. Ich twórcy postanowili połączyć kierowców z pasażerami za pomocą smartfona. Wyróżnikiem ich działania – z punktu widzenia kierowców oferujących swoje usługi za pośrednictwem platform – jest elastyczność.
Znaczna część kierowców świadczących usługi za pośrednictwem aplikacji w USA czy na zachodzie Europy określanych mianem „ridesharing" (dzielenie przejazdów), wybrała tę formę nie z powodów ekonomicznych, ale dlatego, że jako dodatkowe zajęcie umożliwia samodzielne wyznaczanie czasu pracy, co dobrze współgra np. z opieką nad dziećmi czy studiowaniem. To istotne dla dwóch trzecich kierowców korzystających z takich rozwiązań (raport Instytutu Sobieskiego „Wpływ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta