Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tort na ulicy

04 maja 2017 | Życie Ziemi Łódzkiej | Olgierd Kwiatkowski
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Rzeczpospolita

Wciąż nie wiem, czy walka z dopingiem prowadzona przez Międzynarodową Federację Lekkoatletyczną odbywa się na poważnie – mówi Artur Kozłowski, mistrz Polski w maratonie.

Rz: Niedawno podczas Orlen Warsaw Maraton obronił pan tytuł mistrza Polski. Czy było trudniej niż w zeszłym roku?

Artur Kozłowski: W poprzednich mistrzostwach walczyłem o minimum olimpijskie. Miałem swojego „zająca", od startu starałem się biec równym tempem. Co prawda nie złamałem minimum, które wynosiło 2:11.30, ale zdobyłem mistrzostwo Polski, a to był kolejny warunek wyjazdu do Rio, o ile pobiegnie się w czasie poniżej 2:12.30. Ja miałem wtedy 2:11.56. Cel więc zrealizowałem. W tym roku postanowiłem, że będę rywalizował o jak najwyższe miejsce. Stąd mój pomysł, żeby zabrać się z pierwszą grupą Kenijczyków, wytrzymać z nimi jak najdłużej i jak się uda, to na końcu zaatakować. Nie wyszło, tak jak chciałem, bo przeciwnicy urwali mi się na 31 kilometrze i biegłem sam, walcząc z silnym wiatrem. Ale cieszę się, że kolejny raz byłem na podium tego prestiżowego maratonu, w dodatku broniąc tytułu.

Co panu daje mistrzostwo Polski w maratonie?

Satysfakcję. W tej części sezonu to był dla mnie najważniejszy bieg i praktycznie od kilku miesięcy wszystko było pod niego ułożone. Nie starałem się jednak za wszelką cenę wypełnić minimum na mistrzostwa świata. Na drugą połowę roku mam inne plany. Chciałbym spróbować pobić mój rekord życiowy (2:10.58) podczas...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10740

Wydanie: 10740

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Rozmowy czwartkowe

Zamów abonament