Samobójcza polityka historyczna PiS
Sprawa Przyłębskiego jest kompromitacją i radykalnym podważeniem wiarygodności IPN.
Rzeczpospolita: Minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński mówi: „Musimy historię o Polsce opowiedzieć światu, bo nie jest ona znana". Czym jest polityka historyczna uprawiana przez PiS?
Prof. Andrzej Friszke, historyk, były członek Kolegium IPN i członek Rady IPN: Gdy mówimy o polityce historycznej, to musimy się cofnąć o lat dziesięć, kiedy została ona skodyfikowana w Polsce głównie przez teksty Kazimierza M. Ujazdowskiego i Pawła Kowala. Było to związane z promocją i dyskusjami wokół Muzeum Powstania Warszawskiego. Dzisiaj jesteśmy na zupełnie innym etapie.
Polityka historyczna rządzących jest skierowana na zewnątrz?
W minimalnym stopniu. Myślę, że polityka historyczna PiS jest zupełnie niezrozumiała poza granicami Polski.
Czym jest sama polityka historyczna dzisiaj?
To próba przeformułowania tradycji i wartości narodowych na użytek wewnętrzny, by tworzyć mity w bardzo drastyczny sposób. Wydobywa się bardzo nieliczne elementy z przeszłości, głównie militarne. Na piedestał wynosi się Żołnierzy Wyklętych, z których robi się absolutnych bohaterów, ze szkodą dla pamięci o Armii Krajowej, która była ogólnonarodową armią podziemną i sojusznikiem aliantów w wojnie z Hitlerem. Dziś polityka historyczna jest partyjnym galimatiasem,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta