Coraz duszniej w Legii
Mistrz Polski przegrał już trzeci mecz w tym sezonie. To o jedną porażkę więcej, niż poniosła Legia pod wodzą Jacka Magiery w zeszłym sezonie.
piotr żelazny
Przerwa reprezentacyjna miała przywrócić spokój w Warszawie. Jacek Magiera w końcu dał odpocząć tym, którzy nie pojechali na mecze reprezentacji, a później sztab szkoleniowy mógł popracować nad grą zespołu. Coś, na co wcześniej w Legii nie było czasu, gdyż ligę i Puchar Polski należało łączyć z grą w eliminacjach Ligi Mistrzów, a później Ligi Europy. Jak wszyscy dobrze pamiętają – skończyło się niepowodzeniem, a Legii po raz pierwszy od pięciu lat zabraknie jesienią w Europie.
Przeciwko Śląskowi Wrocław Magiera wystawił dwóch napastników, trzech zawodników w środku drugiej linii i ofensywnego pomocnika Cristiana Pasquato. To miała być nowa Legia. Tymczasem Śląsk, który prowadzi były szkoleniowiec warszawskiego zespołu Jan Urban, z wielką łatwością zdominował gości. Z przodu szalał Marcin Robak, który co chwila dochodził do sytuacji strzeleckich, nieźle prezentował się Arkadiusz Piech,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta