Emocje po meczu
Sloane Stephens wygrywa US Open po jednostronnym finale.
Z tegorocznego kobiecego turnieju zadowoleni mogą być tylko gospodarze. W półfinałach zagrały cztery ich tenisistki, z których żadna przed US Open nie była wymieniana w gronie faworytek. W finale, który był, ale jakby go nie było, Sloane Stephens pokonała Madison Keys 6:3, 6:0.
Finalistki znają się od dziecka i lubią, czego dowody dostaliśmy po meczu. Ich wzajemne czułości i łzy dostarczyły widowni o wiele więcej wzruszeń niż gra. Dość często zdarza się, że gdy w finale spotykają się zawodniczki, dla których jest to największy w życiu i niespodziewany sukces, jedna z nich pęka psychicznie i nie korzysta z uśmiechu fortuny. Tak było w sobotę z Madison Keys, która w niczym nie przypominała zawodniczki z poprzednich spotkań (popełniła 30 niewymuszonych błędów). Najlepszą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta