Podział jest zbyt głęboki
Nie wierzę we wspólne świętowanie stulecia naszej niepodległości – pisze publicysta.
Bywają wydarzenia nakazujące politycznym przeciwnikom, a nawet wrogom, podanie sobie rąk i okazanie narodowej jedności ponad politycznymi podziałami. Bez wątpienia takim wydarzeniem powinna być setna rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę, którą będziemy obchodzić w przyszłym roku. Niestety, nic nie wskazuje na to, aby ta doniosła rocznica stworzyła okazję do zawieszenia politycznych sporów czy przynajmniej ich złagodzenia i zjednoczenia się – choćby na krótko – we wspólnym hołdzie dla pokoleń naszych poprzedników.
Trudno będzie także o wspólną refleksję o ostatnim stuleciu naszej historii. Utrudnia ją głębokość podziału nie tylko między obozem władzy i opozycją, ale także rozdzierającego wspólnotę narodową. Jak razem świętować, gdy wódz rządzącego obozu nazywa uczestników opozycyjnych demonstracji „Polakami gorszego sortu", a wielu jego zwolenników wierzy, że prezydent Lech Kaczyński padł ofiarą spisku zawiązanego przez ówczesnego premiera Polski i rosyjskiego dyktatora? Jak razem świętować, gdy główne opozycyjne ugrupowania twierdzą, że obóz władzy zmierza do wprowadzenia w naszym kraju rządów autorytarnych i systematycznie łamie konstytucję? (Należę do tej części polskiego społeczeństwa, która podziela właśnie ten pogląd).
Przez chwilę można było mieć nadzieję, że prezydent Andrzej Duda, emancypujący...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta