Synthos zagadką funduszy
Trwa wezwanie na akcje chemicznej spółki. Fundusze głowią się, czy na nie odpowiedzieć.
Do 18 grudnia potrwają zapisy na sprzedaż akcji Synthosu, w ramach wezwania ogłoszonego przez biznesmena Michała Sołowowa. Powodzenie wezwania będzie zależało m.in. od decyzji funduszy. Jak ustaliliśmy, funduszom nie udało się ustalić wspólnego stanowiska w tej sprawie. A to dlatego, że mają one sporo obaw.
Część chce powalczyć o wyższą cenę. Wzywający oferuje po 4,78 zł za akcję. To średnia stawka z ostatnich sześciu miesięcy na GPW. – Moim zdaniem cena zaproponowana przez głównego akcjonariusza powinna być wyższa, bo powinna uwzględniać premię za przejęcie całkowitej kontroli i wycofanie spółki z parkietu – podkreśla jeden z zarządzających funduszem, który prosił o anonimowość.
Fundusze mają jednak na uwadze, że już teraz Sołowow kontroluje 62,5 proc. walorów Synthosu. Obawiają się, że nawet jeśli wzywającemu nie uda się przejąć pełnej kontroli nad spółką, to i tak główny właściciel będzie miał sporo narzędzi, by osiągnąć cel, a więc wycofać spółkę z GPW. ©℗ —box