PiS ma z Falentą kłopot na własne życzenie
Michał Szułdrzyński Gdyby sprawa nielegalnych podsłuchów została gruntownie wyjaśniona, dziś biznesmen nie mógłby szantażować partii rządzącej.
Ujawnienie przez „Rzeczpospolitą" listu, który Marek Falenta skierował do Andrzeja Dudy, pokazuje, że dzisiejszy problem PiS jest konsekwencją jego własnej niekonsekwencji w rozliczaniu afery taśmowej. Biznesmen pisze do prezydenta, że jeśli nie zostanie ułaskawiony, ujawni, kto zlecił mu nagrywanie, i sugeruje, że mogli to być politycy PiS. Przedstawia siebie jako osobę lojalną wobec tej formacji, jak również wobec CBA. Pisze, że on wywiązał się ze wszystkich obietnic, a teraz ma zgnić w więzieniu. „Nie zamierzam umierać w samotności. Ujawnię zleceniodawcę i wszystkie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta