Wrześniowa zdrada
Edward Śmigły-Rydz to jedna z najtragiczniejszych postaci naszej historii. Wyniesiony przez falę dziejów do roli obrońcy ojczyzny stał się jej grabarzem. Dzieli Polaków i napawa nas wstydem.
Długo się zastanawiałem, czy napisać artykuł o Edwardzie Śmigłym-Rydzu. Z góry wiedziałem bowiem, że nie będę w stanie ukryć negatywnych emocji, jakie budzi we mnie ta postać. Wyrażając swoje i tylko swoje zdanie w tym artykule, mam nadzieję zachęcić Państwa do wielkiej dyskusji o odpowiedzialności Naczelnego Wodza, rządu i prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej za klęskę polskiej wojny obronnej we wrześniu 1939 r.
Parias na salonach
Pochodził z Brzeżan, sennego, prowincjonalnego miasteczka we wschodniej Galicji, położonego gdzieś na drodze z Lwowa do Kamieńca Podolskiego. Jego proweniencja była jedną z największych tajemnic salonowych II Rzeczypospolitej. Niektórzy mówili, że przodkowie Rydza byli zubożałą szlachtą kresową, inni, że był nieślubnym dzieckiem zarządczyni majątku ziemskiego w Łapszynie. On sam nigdy nie chciał na ten temat rozmawiać, podkreślając, że „wartość człowieka powinny określać jego czyny, a nie pochodzenie". Trudno się nie zgodzić z tą opinią, w szczególności że w jego przypadku jest ona szczególnie celna. Ciąży na nim bowiem zarzut najcięższego kalibru: tchórzostwa i dezercji.
Są takie postacie w historii świata, które przez całe swoje życie budują własny pomnik, żeby w ostatnich chwilach tej ziemskiej wędrówki jednym machnięciem ręki zamienić go w kupę gruzów. Takim człowiekiem, który przekreślił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta