Samorządowcy mają już dość upokorzeń
Z każdą zmianą prawną samorząd coraz bardziej wciela się w rolę petenta wobec rządu – mówi Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa.
Większość pana rządów to czas, gdy władzę centralną sprawuje PiS. Rzeczywiście widzi pan jeden trend wobec samorządowców?
Mamy do czynienia z pełzającą zmianą pozycji samorządu w ustroju państwa. Z każdą zmianą prawną samorząd coraz bardziej wciela się w rolę petenta wobec rządu i stajemy się zwykłym administratorem. Rządzący nawet nie kryją, że są zwolennikami centralizacji. Wynika to z tego, że oni panicznie boją się ludzi niezależnych, samodzielnie myślących, analizujących, potrafiących mieć krytyczną refleksję. A tacy ludzie w większości są prezydentami czy burmistrzami miast. W mojej ocenie z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Zmiany wprowadzane przez rząd osłabiają samorząd.
Czyli na dobre nie dzieje się nic?
Jeśli się zmienia, to tylko na gorsze. Tych zmian można by wymieniać wiele. Zaczęło się od dwukadencyjności. Potem było zmniejszenie wynagrodzeń organów wykonawczych, bez żadnego uzasadnienia. Deforma oświaty, która nie podniosła jakości edukacji, a wywołała chaos i doprowadziła do konieczności płacenia przez samorządy za te zmiany. Niedofinansowanie zadań zleconych. Zmiany w podatku VAT, które uderzyły w samorządy. Brak rekompensat przy zmianach podatkowych. Skokowa podwyżka płacy minimalnej i wyłączenia stażowego z wynagrodzenia zasadniczego, a więc zmuszenie samorządów do zwiększenia wydatków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta